Wszystkich, którzy może mają jakieś pamiątki po wielkopolskich Żydach - zdjęcia, listy, dokumenty, własne wspomnienia - proszę o podzielenie się nimi z Chaim/Życie. Wiem, że takie pamiątki są - zdarzało mi się już dostawać je uczestników żydowskich wycieczek, które oprowadzam po Poznaniu. Najczęściej są to ustne opowieści, papiery, zdjęcia.
Udostępnijcie Chaim/Życie ich kopie, podzielcie się nimi z innymi. Mimo, że w Wielkopolsce już 100 lat temu zostało bardzo mało Żydów, ich różne ślady pochowane w prywatnych albumach po dziadkach, domowych rupieciarniach, wciąż są. Chcę je tu publikować tu publikować.
Podczas tegorocznie oprowadzanych wycieczek też zdarzyła mi się taka przygoda. Niezwykła, jak głos z zaświatów - w której z radosnym jak zawsze uśmiechem wróciła Fira Mełamedzon, bohaterka mojej książki-albumu Fira. Poznańscy Żydzi. Opowieść o życiu, wydanej w 2014 roku. (Więcej o niej i o projekcie na stronie www.fira1915.pl). Opisana tam jej historia wielu porusza, bo też portretowany przez nią w jej opowieściach świat przedwojennych Żydów mieni się od wydarzeń, spotkań, barw, toczy żywą krwią w żyłach, emocjami w sercu, daje smak pełni życia. Tuż przed Zagładą.
Strona z przedwojennego albumu zakupionego przez Antoninę Kieliszewską
Antonina Kieliszewska, młoda graficzka, poznanianka lubiąca stare przedmioty, za 15 złotych kupiła w jednym z poznańskich antykwariatów stary album fotograficzny. W większości ogołocony już ze zdjęć, ale na części kart jeszcze trochę się ich zachowało. Jakiś czas potem jej mama, wiedząc, że córka interesuje się takimi historiami, podesłała jej ten link, Tam, w galerii zdjęcie, zobaczyłam fotografię kobiety w charakterystycznym, przesłaniającym jej twarz woalu i skojarzyłam, że już gdzieś widziałam i ją, i ten woal - napisała mi. Zajrzałam do kupionego kiedyś albumu i znalazłam w nim zdjęcie tej samej kobiety, tylko wykonane w delikatnie innym ujęciu.
W lipcu tego roku zobaczyła, że niebawem zaczynam nowy cykl wycieczek i przyszła na pierwszą z nich razem z siostrą i mamą. Początkowo nie rozumiałem, o czym mówią.
- A to zdjęcie, które pan pokazywał, to z czterema idącymi ulicą dziewczynami, już kiedyś widziałam - mówiła mi jej mama. - Potem przypomniałam sobie, że w albumie córki.
- Tak, jest w albumie - potwierdziłem pewny, że mówią o książce-albumie. - To Fira z polskimi przyjaciółkami.
- W tym albumie są jeszcze inne zdjęcia, na których jest ta sama kobieta, Fira - dodała pani Antonina.
- Inne zdjęcia? - zdziwiłem się. I naraz coś wpadło mi do głowy. - To to nie jest książka?
- Nie, to stary album ze zdjęciami.
Nieznana fotografia Firy Mełamedzon znaleziona w albumie po Stasi Jańczakównie
Zobaczyłem go niedawno, na innej wycieczce, na którą album przyniosła jego nowa właścicielka. Ktoś powyjmował z niego większość zdjęć, ale te, które pozostały, pozwoliły zrozumieć, że album musiał należeć do Stasi Jańczakówny, bliskiej przyjaciółki Firy, jej równolatki, Polki, z wielodzietnej i niezamożnej rodziny piekarza z ulicy Wronieckiej. Albo do całej rodziny Jańczaków, ale to mniej prawdopodobne. Stasia jest na nich w tych samych sukienkach i miejscach, co na swoich fotografiach podarowanych Firze i wklejonych do jej albumów. Co więcej - zobaczyłem tu najprawdopodobniej jej siostrę Malcię, krawcową, której fotografii Fira nie miała, i całą jej rodzinę sfotografowaną przy grobie mamy Stasi, przedwcześnie zmarłej, której śmierć przerwała naukę dziewczyny, bo jako najstarsza musiała zająć się prowadzeniem domu.
Fira nie wiedziała, kiedy Stasia zmarła. Album też tego nie mówi. Gdy po wojnie sześciodniowej Polska zerwała z Izraelem stosunki dyplomatyczne i poczta między oboma krajami nie działała, Fira próbowała pisać do Stasi do Poznania poprzez znajomych z Wiednia, ale nigdy już nie dostała od niej żadnej odpowiedzi.
Album Stasi jest swoistym post scriptum do książki-albumu Firy. Może ktoś wie, co działo się dalej ze Stasią? Jej rodzina musi żyć gdzieś między nami. Może dowiemy się, dlaczego ten album znalazł się w 2020 roku w poznańskim antykwariacie?
Prezentuję kilka zdjęć i kart z albumu Stasi Jańczakówny. Dziękuję Antoninie Kieliszewskiej za zgodę na ich publikację. (an)
Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci, realizowane w 2020 r. przez Andrzeja Niziołka
CHAIM/ŻYCIE - portal o kulturze, Żydach, artystach i Wielkopolsce, to projekt edukacji i animacji kultury w Poznaniu i Wielkopolsce. Poszukujemy, gromadzimy i prezentujemy na niej trzy rodzaje materiałów:
* Dzieła twórców kultury odnoszące się do kultury żydowskiej i obecności Żydów w Poznaniu i Wielkopolsce.
* Materiały nt. kultury i historii Żydów wielkopolskich – jako mało znanego dziedzictwa kulturowego regionu.
* Informacje o działaniach lokalnych społeczników, organizacji, instytucji zajmujących się w Wielkopolsce upamiętnieniem Żydów w swoich miejscowościach oraz informacje o tychże działaczach i organizacjach.
Andrzej Niziołek
Hana Lasman
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Projekt finansowany jako zadanie publiczne Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury w 2021 r.