logo l

Leo Baeck, naczelny rabin Niemiec

Dariusz Czwojdrak

Gmina żydowska w Lesznie wydała na przestrzeni wieków wielu znamienitych mężów, pełnych wiedzy, rozlicznych cnót i zalet. Jednakże wśród tysięcy tych, którzy się tam urodzili, tylko jedna postać zyskała nieprzemijającą, światową sławę i rozgłos. Niezwykła umysłowość Leo Baecka rozświetliła firmament nad całą europejską diasporą, w tym również nad rodzinnym miastem tego wielkiego intelektualisty. Smutnym może wydawać się jedynie fakt, że nadal niewielu spośród mieszkańcy Leszna wie, że najwybitniejszy leszczynianin z urodzenia pochodził z pokolenia rabinów.  


Bardzo trudno zdefiniować przyczyny, dla których właśnie ta, a nie inna osoba odnosi w życiu sukces, zdobywa laury, zyskuje sławę i powszechne uznanie. Jakie sploty okoliczności i jakie predyspozycje decydują o tym, że czyjaś droga prowadzi na szczyt. Jeszcze mniej da się powiedzieć o tym, co decyduje o ludzkim geniuszu, co determinuje los i kształtuje umysły jednostek wyrastających ponad przeciętność, zdolnych do ogromnego wysiłku, tytaniczne, ale i wyjątkowo wrażliwe. 

Należał do nich Leo Baeck (Bäck), wybitny rabin, myśliciel, filozof, etyk i pisarz, urodził się 23 maja 1873 roku w Lesznie. Na świat przyszedł w budynku położonym przy dawnej Comeniusstraße 36 (obecnie ul. Bolesława Chrobrego 34), wówczas będącym własnością parafii ewangelicko-reformowanej. Był synem miejscowego rabina Samuela Baecka i Ewy z domu Placzek, córki morawskiego rabina krajowego Abrahama Placzka. Miał dziesięcioro rodzeństwa. W latach 1882-1891, podobnie jak większość jego żydowskich rówieśników i kolegów, uczęszczał do Królewskiego Gimnazjum im. Komeńskiego, gdzie uzyskał świadectwo maturalne. W 1891 roku rozpoczął studia we wrocławskim Żydowskim Seminarium Teologicznym (Jüdisch-Theologisches Seminar Fraenkel'sche Stiftung). Wśród jego nauczycieli i profesorów wymienia się historyka i egzegetę Markusa Branna z Rawicza, rabina Israela Lewy’ego, teologa Siegmunda Maybauma i filozofa religii Davida Rosina z Olesna. Równolegle studiował filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim pod kierunkiem Jacoba Freudenthala.

Od 1893 roku Baeck kontynuował studia w berlińskim Liberalnym Seminarium Rabinicznym (Lehranstalt für die Wissenschaft des Judentums), w którym słuchał wykładów etyka i psychologa Heymanna Steinthala, historyka Joela Müllera oraz talmudysty Eduarda Banetha. Podjął także studia historyczne i filozoficzne na tamtejszym Uniwersytecie, u niemieckiego teologa i pedagoga Wilhelma Diltheya. Dotkliwy brak środków finansowych, który bardzo dokuczał mu w okresie nauki sprawił, że niejednokrotnie zmuszony był do korzystania z różnych form pomocy i świadczeń społecznych. Studia ukończył m.in. dzięki wsparciu Fundacji Mosesa Mendelssohna. Niewielkie wynagrodzenie otrzymywał także od berlińskiej gminy wyznaniowej za prowadzenie wykładów w wyższej szkole dla dziewcząt i podczas kursów dokształcających dla młodych kobiet. Jak odnotowali kronikarze i biografowie Baecka, nie stać go było nawet na zakup książek, co skazywało go na wielogodzinne pobyty w bibliotekach. Ostatecznie, praca ta okazała się niezwykle pożyteczna, wydając w przyszłości nadzwyczajne owoce.

Leo Baeck 2
Leo Baeck

Dyplom rabina Leo Baeck otrzymał 25 maja 1897 roku, dwa dni po swoich dwudziestych czwartych urodzinach. Nieco wcześniej, bo w 1895 roku, uzyskał tytuł doktora filozofii za rozprawę Spinozas erster Einwirkungen auf Deutschland (Berlin 1895). Jej promotorem był Wilhelm Dilthey. Wśród recenzentów dysertacji Baecka znaleźli się filozof Joseph Wiener, historyk i współautor monografii poświęconej dziejom Żydów w starożytnym Rzymie Paul Rieger oraz Hermann Vogelstein, starszy kolega ze studiów i późniejszy naczelny rabin gminy żydowskiej w Królewcu.

Już w grudniu 1896 roku, a więc jeszcze przed zakończeniem edukacji w seminarium, Leo Baeck ubiegał się o posadę rabina w stolicy Prus Wschodnich. Jego kandydatura nie została jednak przyjęta. W maju 1897 roku, po śmierci opolskiego rabina Adolpha Wienera i krótkim pobycie w tym mieście Hermanna Vogelsteina, Baeck wybrany został, jako jeden z czterech kandydatów, na stanowisko naczelnego rabina w Opolu. Młoda, licząca około 750 członków gmina wyznaniowa z otwartymi ramionami przyjęła reprezentanta nowego, modernistycznego nurtu rabinizmu, jaki pod koniec XIX wieku rozpowszechnił się w Niemczech. Jeszcze w tym samym roku przypadł mu w udziale zaszczyt poświęcenia i otwarcia nowej opolskiej synagogi, zbudowanej według projektu znanego wrocławskiego architekta Felixa Henrÿ'ego. Po odmówieniu modlitwy i zapaleniu wiecznej lampki (hebr. ner tamid) Baeck wygłosił uroczyste kazanie, o którym bardzo pochlebnie wypowiedziano się między innymi w lokalnym „Oppelner Zeitung”.

Obok wypełniania obowiązków rabina i intensywnej pracy naukowej, Baeck zajmował się, podobnie jak jego ojciec w Lesznie, kształceniem młodzieży, ucząc religii w opolskim gimnazjum. Przewodził ponadto miejscowemu Stowarzyszeniu Żydowskiej Historii i Literatury (Verein für jüdische Geschichte und Literatur) i zasiadał we władzach deputacji szkolnej. Pozostawał także aktywnym członkiem komitetu Centralnego Stowarzyszenia Gmin Żydowskich w Niemczech. Mimo sceptycznego stosunku do idei syjonistycznej i podpisania głośnej odezwy krytykującej założenia syjonizmu jako ruchu politycznego, występował na forum wymienionej organizacji przeciwko antysyjonistycznym deklaracjom popieranym przez większość niemieckich rabinów. Nie przysporzyło mu to przyjaciół, podobnie jak odprawianie nabożeństw w języku niemieckim, z czym nie zgadzały się środowiska ortodoksyjnych Żydów na Górnym Śląsku.

W czerwcu 1907 roku Leo Baeck został wybrany na rabina w Pilźnie. Po dłuższym namyśle i odrzuceniu oferty, skorzystał z zaproszenia gminy w Düsseldorfie, gdzie objął urząd naczelnego rabina, piastowany do 1912 roku. Jego pożegnanie z opolską gminą miało miejsce 26 września 1907 roku. Bliskie, wręcz serdeczne kontakty jakie udało mu się nawiązać w ciągu dziesięciu lat z mieszkańcami Opola, nie tylko wyznania mojżeszowego, ale i z chrześcijanami sprawiły, że opuszczał miasto z ciężkim sercem. W opinii współczesnych odchodził jako wypróbowany i zasłużony nauczyciel, kaznodzieja i uczony, którego imię jeszcze na długo miało pozostać bliskie wszystkim opolskim Żydom.

Wyjazd do Düsseldorfu otworzył przed Baeckiem nowe perspektywy i w znaczący sposób wpłynął na dalszy bieg jego zawodowej i naukowej kariery. Pracę w liczącej 3 tysiące członków gminie rozpoczął 3 października 1907 roku, obejmując stanowisko po Samsonie Hochfeldzie. Podobnie jak w Opolu udzielał się jako kaznodzieja oraz nauczyciel, wykładając biblijną i żydowską historię, religię, a także etykę i filozofię w gimnazjum realnym. Domagał się również nauczania i wychowania religijnego dla dziewcząt oraz wprowadzenia obrzędu bat micwy, który związany był z wejściem dziewczynek - po ukończeniu przez nie 12 roku życia – w okres dorosłości. Zaangażował się ponadto w działalność miejscowych organizacji żydowskich, propagując wzajemną tolerancję i przekonując do współpracy na rzecz interesów całej wspólnoty. W 1912 roku został powołany na urząd rabina do Berlina, a w 1913 roku został docentem w miejscowej Wyższej Szkoły Nauk Żydowskich (Hochschule für die Wissenschaft des Judentums). Niestety, w kontynuacji tej pracy stanął na przeszkodzie wybuch I wojny światowej.

We wrześniu 1914 roku Leo Baeck znalazł się w grupie pierwszych sześciu rabinów, powołanych jako kapelani do niemieckiej armii. Będąc rabinem polowym (niem. Feldrabbiner), spędził na froncie ponad cztery lata, objeżdżając Francję, Belgię, Polskę, Rosję, Litwę i Łotwę. Poza opieką nad żołnierzami, odwiedzaniem rannych i chorych oraz sprawowaniem duszpasterskiej posługi, wielokrotnie brał w tym okresie udział w konferencjach rabinów polowych, między innymi w St. Quentin w sierpniu 1915 roku i w Rydze w lutym 1918 roku. Baeck był nie tylko ich współorganizatorem, ale i uznawanym już w środowisku autorytetem, od którego oczekiwano rad i wskazówek. Żydzi niemieccy, nie będący stroną w toczącym się światowym konflikcie, którego ofiarą padły setki tysięcy żołnierzy i cywilów, chcieli mieć pewność, że ich zaangażowanie nie pozostaje w sprzeczności z zasadami wyznawanej religii. Swoją postawą rabin Baeck i jego koledzy wskazywali na potrzebę ponoszenia pełnej odpowiedzialności za kraj zamieszkania, w tym także obronę jego interesów z bronią w ręku. Judaizm miał więc jedynie pełnić rolę religijnego znacznika, wyróżniającego określoną, w pełni zasymilowaną część niemieckiego narodu.

Z chwilą zakończenia wojny Leo Baeck powrócił do Berlina, gdzie podjął przerwaną pracę jako rabin oraz docent w swojej macierzystej uczelni. Wykładał homiletykę i literaturę midraszową. Jako ceniony już w tym czasie myśliciel i filozof, zapraszany był także na wykłady do innych uczelni, w tym chrześcijańskich seminariów teologicznych. Otwarcie i bez zahamowań wypowiadał się tam przeciwko teologii protestanckiej, i to zarówno w kontekście antysemickiej tradycji pielęgnowanej przez luterańską reformację, jak również uniwersyteckim nowinkom, które  podważały wartość Biblii jako natchnionego przez Boga i skierowanego do ludzi duchowego przesłania.

Będąc jedną z czołowych osobistości liberalnego nurtu w judaizmie, Leo Baeck został w 1922 roku wybrany przewodniczącym Związku Rabinów w Niemczech, a w 1924 roku prezydentem Niemieckiego Dystryktu Zakonu B’nei B’rith. Wybrano go również, jako jedynego nie syjonistę, członkiem Prezydium Towarzystwa Palästinahilfswerks Keren Hajessod w Niemczech oraz prezydentem Centralnego Towarzystwa Pomocy Społecznej Niemieckich Żydów. Jego przywódcze zdolności sprawiły, że po dojściu nazistów do władzy został w 1933 roku wybrany przełożonym niemieckich Żydów i prezydentem Reprezentacji Żydów w Niemczech (Reichsvertretung der Juden in Deutschland). Mając świadomość zbliżającego się kresu dziejów żydowskiej wspólnoty w Niemczech, starał się w miarę możliwości zapewnić bezpieczeństwo swoim współwyznawcom i ograniczać wpływ antysemickiego ustawodawstwa. Mimo dwukrotnego aresztowania przez Gestapo (Geheime Staatspolizei) i otrzymaniu wielu propozycji wyjazdu z Niemiec, postanowił do końca pozostać ze swoimi braćmi. Pod koniec lat 30. XX wieku, dokładnie w połowie 1938 roku, po raz ostatni odwiedził Leszno.

W okresie II wojny światowej Leo Baeck, jako naczelny rabin Niemiec, musiał wielokrotnie stawiać czoła nazistowskiej przemocy. Przypadło mu także w udziale trudne zadanie organizowania życia żydowskiej diaspory w Niemczech w latach zagłady i szukania dróg ocalenia dla tych, którym można było jeszcze pomóc. Niestety, w 1943 roku wraz z innymi berlińskimi Żydami został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Terezinie (Theresienstadt). Mianowano go tam  honorowym przewodniczącym Rady Żydowskiej. Zajmował się organizowaniem nauki religii, odczytów z zakresu historii, filozofii żydowskiej i filozofii klasycznej oraz podtrzymywaniem życia duchowego. Z racji słabego wzroku już w młodości nauczył się wygłaszania kazań i odmawiania modlitw z pamięci. W sytuacji w jakiej się znalazł, pozwoliło mu to na nauczanie bez książek. Gdy Niemcy zadecydowali o jego deportacji do obozu zagłady, jedynie dzięki nieporozumieniu i zabraniu kogoś o podobnym nazwisku, uniknął śmierci.

Po zakończeniu wojny Leo Baeck osiadł w Londynie. Wybrano go tam między innymi prezydentem Rady Żydów z Niemiec, a także przewodniczącym Światowej Unii dla Judaizmu Postępowego. Od 1948 roku wykładał jako profesor historii i religii w największej amerykańskiej, liberalnej uczelni rabinackiej, w Hebrew Union College w Cincinnati. Pracował tam wspólnie z innym absolwentem leszczyńskiego gimnazjum Eugenem Taeublerem, pochodzącym z Gostynia historykiem i profesorem literatury klasycznej i biblijnej. Swoje wykłady wygłaszał także na wielu amerykańskich uniwersytetach: w Chicago, Los Angeles, Miami i Nowym Jorku, a ponadto w Kanadzie, Szwajcarii, Francji i na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. W Londynie dopomógł w założeniu międzynarodowego instytutu zajmującego się badaniami nad historią Żydów w Niemczech i Europie Środkowej, który nazwano jego imieniem. W 1954 roku został jego pierwszym prezydentem.

Leo Baeck uznawany jest powszechnie za jednego z najwybitniejszych filozofów, teologów i myślicieli żydowskich XX wieku. Już jego pierwsze artykuły wskazywały na nieprzeciętny umysł i zapowiadały w nim obrońcę klasycznej myśli żydowskiej. W 1901 roku napisał polemiczny artykuł skierowany przeciwko pracy protestanckiego teologa Adolfa von Harnacka Das Wesen des Christentums (Istota chrześcijaństwa) – zatytułowany Harnacks Verlesungen über das Wesen des Christentums (Breslau 1902). W cztery lata później wydał swoje główne dzieło Das Wesen des Judentums (Istota Judaizmu, Berlin 1905), które przeszło do historii współczesnej filozofii żydowskiej. W samych Niemczech doczekało się dziesięciu wznowień, a tłumaczone było na wiele języków świata, także na japoński. Sedno judaizmu wynika wg Baecka z jego moralności, pobudzającej wiernych do czynu zdolnego przekształcać rzeczywistość, podczas gdy chrześcijaństwo zakłada jedynie bierne oczekiwanie na zbawienie. Przeciwstawiał on „konkretnego ducha” judaizmu abstrakcyjnemu, „romantycznemu duchowi” chrześcijaństwa. Odrzucenie chrześcijaństwa jako religii i jego krytyka pojawiały się także w innych jego pracach. Polemika ta nie stanowiła jednak podstawy myśli filozoficznej Baecka. Naczelną ideą był człowiek i jego droga do Boga, na której, w oparciu o rozpoznanie Prawa i wypełnianie zawartych w nim nakazów, osiąga się stan wolności. Poprzez działanie człowiek zmierza do celu, jakim jest polepszanie świata. Głęboki humanizm leżący u podstaw jego systemu i pełna tolerancji postawa wobec ludzi, zjednały mu przyjaźń najwybitniejszych intelektualistów jego czasów, w tym Alberta Einsteina, Rabindranatha Tagore i Martina Bubera. Wyrażały to także opinie, jakie pojawiały się przy okazji publikacji kolejnych jego dzieł: Wege in Judentum (Drogi w judaizmie, 1933), Die Pharisaer (Faryzeusze, 1934), Dieses Volk. Jüdische Existenz (Ten naród. Żydowskie istnienie, 1955-57, 2 tomy), czy wydanych już po jego śmierci: Judaism and Christianity (Judaizm i chrześcijaństwo, 1958) oraz This People Israel (Ten lud Izraela, 1965). To oczywiście tylko niektóre spośród najważniejszych publikacji jego autorstwa.

Baeck współpracował z wieloma pismami naukowymi i żydowskim, zarówno w Niemczech, jak i później w Anglii i USA. Liczbę jego artykułów, esejów, rozpraw, kazań i innych tekstów oblicza się na kilkaset. Za jego dokonania kilkakrotnie wyróżniano go tytułem „doktora honoris causa”, między innymi w Jewish Institute of Religion w Nowym Jorku i w Jewish Theological Seminary of America. Miał liczne grono uczniów, którzy kontynuowali jego dzieło w dziedzinie badań nad historią Żydów i judaizmu, ale również poszukiwań w obszarze żydowskiej teologii. Wśród tych, którzy zyskali wysoką pozycję w świecie żydowskiej nauki wymienia się Roberta Raphaela Geisa, Nathana Petera Levinsona, Alberta H. Friedländera, Jacoba J. Petuchowskiego, Wolfganga Hamburgera, F. Landsbergera i A. Guttmanna.

3 października 1899 roku Leo Baeck poślubił w Opolu swoją byłą uczennicę, Natalię Hamburger (1878 Kościan - 1937 Berlin), córkę opolskiego kupca Herza Hamburgera i Iske z domu Wiener. Wnuczkę wspomnianego wcześniej Adolfa Wienera, kontrowersyjnego rabina z Kościana i Opola. Mieli tylko jedną córkę, Ruth Auguste, urodzoną w 1900 roku w Opolu, zmarłą w 1956 roku w Londynie, żonę poznańczyka i kupca Hermanna Berlaka. Jedyna wnuczka, Marianna Cecylia (ur. 1925 Berlin) poślubiła amerykańskiego rabina Alfreda Stanleya Dreyfusa. Jej synowie, James Nathaniel i Richard Baeck, nie wkroczyli na ścieżkę, którą podążał ich wielki przodek. Leo Baeck był więc ostatnim przedstawicielem rodziny w linii męskiej, który reprezentował najszlachetniejszą z żydowskich profesji – uczonego w piśmie, teologa i rabina. Zmarł 2 listopada 1956 roku w Londynie. Pochowano go na jednym z tamtejszych żydowskich cmentarzy - Golders Green. Symboliczny grób Baecka znajduje się także na cmentarzu Weißensee w Berlinie. Na jego cześć nazwane zostały liczne uczelnie żydowskie oraz asteroida (100047) Leobaeck.

 

Artykuł napisany do planowanej książki o leszczyńskich Żydach pt. „Święta gmina Leszno”.

Dziękuję autorowi za jego udostępnienie portalowi Chaim/Życie.

Grób Leo Baecka i jego żony Natalie na cmentarzu w Londynie Fotografie ze zbiorów Dariusza Czwojdraka

Projekt
CHAIM/ŻYCIE

Fundacja Tu Żyli Żydzi, Poznań


Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci, realizowane w 2020 r. przez Andrzeja Niziołka

CHAIM/ŻYCIE - portal o kulturze, Żydach, artystach i Wielkopolsce, to projekt edukacji i animacji kultury w Poznaniu i Wielkopolsce. Poszukujemy, gromadzimy i prezentujemy na niej trzy rodzaje materiałów:

* Dzieła twórców kultury odnoszące się do kultury żydowskiej i obecności Żydów w Poznaniu i Wielkopolsce.

* Materiały nt. kultury i historii Żydów wielkopolskich – jako mało znanego dziedzictwa kulturowego regionu.

* Informacje o działaniach lokalnych społeczników, organizacji, instytucji zajmujących się w Wielkopolsce upamiętnieniem Żydów w swoich miejscowościach oraz informacje o tychże działaczach i organizacjach.

Kontakt

  • Andrzej Niziołek

  • Hana Lasman

  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Projekt finansowany jako zadanie publiczne Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury w 2021 r.

© 2020 Fundacja Tu Żyli Żydzi. Strony Trojka Design.