logo l

Joseph Perles – rabin i dziejopis poznańskiej gminy żydowskiej

Renata Kuśnierczak

Rabin i historyk w jednym? Czy to zestawienie pasuje do naszych wyobrażeń zwierzchnika gminy żydowskiej, szczególne gdy pomyślimy o realiach XIX wieku i ziemiach polskich? 


Taką właśnie postacią – bardzo zasłużoną dla żydowskiej społeczności Poznania – był Joseph Perles. Artykuł ukazuje sylwetkę pierwszego rabina poznańskiej gminy reformowanej i daje wgląd w jego pionierskie przedstawienie dziejów społeczności żydowskiej Poznania od ich zarania po czasy współczesne autorowi. Praca Josepha Prelesa jest odzwierciedleniem ówczesnego stanu wiedzy i badań, a także nosi w sobie echa dyskusji w łonie samego judaizmu, która przetoczyła się w XIX wieku również przez miasto nad Wartą.

Autor „Geschichte der Juden in Posen”

Joseph Perles przyszedł na świat 25 listopada 1835 roku w miejscowości Baja na Węgrzech. Był szóstym, najmłodszym synem szanowanego talmudysty Barucha Aschera Perlesa, pochodzącego ze starej rodziny praskich uczonych, a posiadającej w swojej historii tak uznanych i szanowanych rabinów, jak talmudysta Ascher ben Jechiel (1250-1327) czy talmudysta i matematyk Judah Loew ben Bezaleel (1525 – 1609) – ten, poprzez miejsce urodzenia i funkcję rabina w latach 1586-1588 i od roku 1592, związany także z Poznaniem.

Pierwszym nauczycielem Josepha był ojciec. Następnie kształcił się w talmudycznym gimnazjum w swojej rodzinnej miejscowości, gdzie zdał egzamin dojrzałości. W kolejnych latach kontynuował naukę w powstałym w 1854 roku wrocławskim Jüdisch-Theologisches Seminar[1]. Według Felixa Perlesa – Joseph miał być pierwszym zapisanym do tej postępowej uczelni studentem, co pierwszy dyrektor seminarium – drezdeński nadrabin Zacharias Frankel – miał przyjąć jako wyraz uznania i zaufania ze strony Barucha Aschera Perlesa[2].

Równolegle z nauką w seminarium, Joseph Perles studiował na Uniwersytecie Wrocławskim języki orientalne (arabski, perski i syryjski) i klasyczne oraz filozofię, co zwieńczył dysertacją pt. Meletemata Peschitthoniana, której obrona pociągnęła za sobą przyznanie mu 30 marca 1859 roku tytułu doktora. 

W kolejnych latach publikował swoje prace o tematyce teologicznej w wydawanym od 1851 roku czasopiśmie Monatsschrift für Geschichte und Wissenschaft des Judenthums, kierowanym przez wspomnianego już Zachariasa Frankla. Joseph Perles stał się jednym z ulubionych uczniów Frankla i ten nie sprzeciwiał się podjęciu przez swojego studenta w 1862 roku, jeszcze przed ukończeniem Żydowskiego Seminarium Teologicznego, zadania kierowania – w funkcji rabina – nowopowstałą poznańską gminą, która przyjęłą nazwę Israelitische Brüdergemeinde[3].

W Poznaniu Joseph Perles poznał i 2 czerwca 1863 roku poślubił Rosalie Schefftel, córkę kupca Simona Barucha Schefftela. Mieli dwóch synów – Maxa i Felixa.

Funkcję rabina w Poznaniu pełnił do 1871 roku, kiedy to przeniósł się do Monachium, gdzie pracował – także jako rabin – w Israelitische Kultusgemeinde i gdzie zmarł 4 marca 1894 roku.

Spuścizna doktora Josepha Perlesa obejmuje pisma religijne – w tym kazania, prace na temat archeologii biblijnej, filologii rabinicznej i folkloru. Tematykę historyczną wyjątkowo podejmuje w Geschichte der Juden in Posen.

Geschichte strona tytułowa

Tytułowa strona pierwszego zwartego wydania Geschichte der Juden in Posen, Wrocław 1865

Felix Perles 25 lat po śmierci swojego ojca Josepha Perlesa, w okolicznościowym tekście zamieszczonym na łamach Allgemeine Zeitung des Judentums napisał, że jego opublikowana w 1865 roku „Geschichte der Juden in Posen” stanowi wartościowy i niezależny wkład w historię Żydów w Polsce i jest jedyną z jego naukowych publikacji, zrozumiałą – przynajmniej częściowo – także dla wykształconych osób świeckich[4].

W tych krótkich słowach docenił wysiłek badawczy swojego rodzica, a  jednocześnie wyraźnie dał do zrozumienia, że to nie historia była główną dziedziną jego zainteresowań.

Kontekst powstania Izraelickiej Gminy Braci w Poznaniu

W 1850 roku, obok sięgającej swoimi korzeniami XIII wieku gminy, która odtąd zwana będzie ortodoksyjną, powstała w Poznaniu reformowana Izraelicka Gmina Braci.

Tym samym poznańska społeczność żydowska podążać będzie w kolejnych dekadach dwiema drogami, odzwierciedlającymi ścieranie się już od 2. połowy XVIII wieku starych i nowych idei religijnych i narodowych. Członkowie gminy ortodoksyjnej pielęgnować będą klasyczną tradycję halachiczną[5], podczas gdy gmina reformowana będzie starała się wychodzić naprzeciw zjawiskom społecznym modernizującej się Europy. Różnice te zauważalne będą zarówno w stroju, języku czy statusie społecznym członków obu społeczności, jak również w przyjętych formach kultu synagogalnego.

Początki judaizmu reformowanego tkwią w myśli żydowskiego oświecenia – haskali[6], za której ojca i głównego promotora uważa się Mosesa Mendelssohna (1729–1786). Słowem-kluczem tego ruchu była emancypacja[7] a naczelnym postulatem – reforma judaizmu pozwalająca na dostosowanie stylu życia społeczności żydowskiej do zmieniającego się świata, wyjście z getta, umożliwienie awansu społecznego, pogodzenie tradycji żydowskiej z nowoczesnością.

Intensywne reformatorskie zmiany, które rozpoczęły się w głębi Niemiec pod koniec XVIII wieku wraz z postacią Mendelssohna, do Poznańskiego docierały z około 50-letnim opóźnieniem. Ale i tu zwolennicy haskali starali się – choć bardzo powoli – organizować. W 1812 r. w stolicy Wielkopolski powstało Towarzystwo Czytelnicze, a w 1816 r. pierwsza żydowska szkoła ze świeckimi przedmiotami założona przez pierwszego zdecydowanego i aktywnego zwolennika reform w Poznaniu – Davida Caro. O gminie reformowanej nie mogło być jeszcze wtedy mowy. Początkowo, stanowiąc w Poznaniu mniejszość i stojąc w obliczu wielkiego autorytetu konserwatywnego i charyzmatycznego talmudysty – wieloletniego poznańskiego rabina Akiby Egera (1814 – 1837) – zwolennicy haskali działali w ramach oficjalnie jedynie charytatywnego Stowarzyszenia Braci (Israelitischer Brüderverein). Później skupili się w wyrosłej z niego, odrębnej gminie reformowanej, w której Perles jako pierwszy objął urząd rabina.

Gmina ta już oficjalnie przekładała myśl postępową na synagogalną codzienność i wprowadzała reformatorskie nowinki do nabożeństw – porządek i spokój podczas modlitewnych zgromadzeń oraz język niemiecki w kazaniach były tylko ich zewnętrzną manifestacją.

W Wielkopolsce drugiej połowy XIX wieku na kwestie modernizacyjne nakładały się dodatkowo kwestie stosunków między ludnością polską i niemiecką oraz żydowską, która była trzecim żywiołem narodowym na tym terenie. Zostały one podkreślone przez wydarzenia Wiosny Ludów z 1848 roku. Wraz z upływem czasu i uparcie niepodległościowymi dążeniami Polaków – władze pruskie były coraz bardziej zainteresowane germanizacją ludności żydowskiej oraz – niejednokrotnie – przez jej instrumentalne wykorzystywanie w dziedzinie gospodarczej – osłabianiu za jej pomocą żywiołu polskiego.

Sama społeczność żydowska zdawała się en masse pozostawać poza sporem polityczno-narodowościowym. Nie można jednak wykluczyć, że wydarzenia Wiosny Ludów były jednym z katalizatorów powstania Izraelickiej Gminy Braci, gdy młoda żydowska burżuazja Poznania, nie stroniąca od idei liberalnych, poszukiwała dla siebie form życia i pobożności dostosowanych do czasów, w których żyła.

Żydowskie Seminarium Teologiczne we Wrocławiu – charakter uczelni i jego wpływ na powstanie Geschichte der Juden in Posen

Reformowane gminy odczuwały zapotrzebowanie na duszpasterzy o bardziej nowoczesnym wykształceniu, które obejmowałoby historię i literaturę powszechną, homiletykę, a później również psychologię i inne przydatne nauki świeckie[8]. Gdy Joseph Perles został 10 lat po powstaniu Izraelickiej Gminy Braci jej pierwszym rabinem, był zaledwie 27-letnim człowiekiem, jeszcze bez doświadczenia kaznodziejskiego i duszpasterskiego. Posiadał natomiast solidne wykształcenie wyniesione z jednego z najnowocześniejszych seminariów rabinistycznych na terenie ówczesnych Niemiec, które kształcąc przyszłych rabinów, dużą wagę przywiązywało nie tylko do ich przygotowania teologicznego, ale również do wysokiego poziomu wiedzy świeckiej. Wrocławskie Seminarium ma tę zaletę, że wywiera wpływ na […] współczesnego rabina, a mianowicie, że powinien być aktywny na ścieżkach nauki i literatury, a ci, którzy jako pierwsi wyszli z jego murów, powinni zachować ten ideał obowiązku i umieć łączyć wysiłek żmudnego i wielostronnego urzędu rabina z udaną karierą literacką[9].

Wspomniany już rabin Zacharias Frankel – pierwszy dyrektor Żydowskiego Seminarium Teologicznego we Wrocławiu, był jednym z głównych przedstawicieli dążeń do połączenia tradycji ortodoksyjnej z wpływami oświecenia (haskali). W starciu między zwolennikami reformy judaizmu i ortodoksji zajmował stanowisko pośrednie[10], będąc prekursorem i liderem tzw. judaizmu konserwatywnego, zwanego też „pozytywnohistorycznym”[11].

Wykładowcami Żydowskiego Seminarium Teologicznego byli też Manuel Joël – talmudysta i biblista, Jacob Bernays – filozof, a kierownikiem Katedry Historii i wykładowcą historii Żydów i Biblii był – uważany za ojca niemieckiej historiografii żydowskiej – Heinrich Graetz, autor monumentalnego, jedenastotomowego dzieła pt. Geschichte der Juden von den Anfängen bis auf die Gegenwart, wykraczającego w sposób pionierski poza aspekt wyłącznie religijny dziejów narodu wybranego. Zapewne kontakt z Heinrichem Graetzem nie pozostał bez wpływu na późniejsze zainteresowanie Josepha Perlesa także Klio i podjętą przez niego próbę zmierzenia się z dziejami poznańskiej gminy żydowskiej. Taką drogą nowoczesne podejście do historiografii dotrzeć miało i do Poznania.

Ważnym jest rozpatrywać pracę Perlesa biorąc pod uwagę czas, w którym powstała – czas burzliwych przemian w łonie samego judaizmu. Sam fakt podjęcia przez autora dzieła wysiłku badawczego jest odbiciem jego przynależności do nowatorskiego nurtu w łonie religii mojżeszowej. Jego biegła znajomość niemieckiego jest naturalnym przejawem stopnia, w jakim należał do grupy Żydów zasymilowanych. Zainteresowanie pracą badawczą w dziedzinie świeckiej historiografii jest prostą i piękną kontynuacją wykształcenia, które odebrał we wrocławskim Żydowskim Seminarium Teologicznym i na Uniwersytecie Wrocławskim oraz zapewne w niemałym stopniu pokłosiem spotkania z Zachariasem Franklem i Heinrichem Graetzem. Przy tym – choć Perles posiadał ciągle nieprzeciętne w swoich czasach w środowisku żydowskim wykształcenie świeckie w dziedzinie nauk humanistycznych – nie był jednak profesjonalnym historykiem, a zatem wyzwanie, którego się podjął wymagało od niego szczególnego wysiłku.

Zamysł i struktura Geschichte der Juden in Posen

Swoją pracę Joseph Perles zaczyna słowami: Od dawna przyzwyczajono się postrzegać położenie Żydów w Polsce jako nader korzystne i przedstawiać je jako godne pozazdroszczenia w porównaniu z tym w Niemczech i innych krajach. Stare łacińskie przysłowie mówi: «Polska jest niebem dla szlachty, czyśćcem dla mieszczan, piekłem dla chłopów i rajem dla Żydów». R. [rabin – przyp. aut.] Meisterlin (połowa XV w.) stwierdza, że Żydzi od dawna postrzegali Polskę jako swoje miejsce schronienia i wierzyli, że są tam zabezpieczeni przed wszystkimi wrogimi napaściami. A Moses Isserls[12] (połowa XVI w.) pisze do swojego przyjaciela, który przyjął posadę rabina w Niemczech: «Byłoby dla Ciebie lepiej żyć tu, w Polsce, choćby i o suchym chlebie, ale bez lęku. Do Polski należałoby odnieść stare stwierdzenie: Albo pod opieką Boga, albo synów Ezawa, bo w  tym kraju nienawiść do Żydów wyraża się nie tak bezwzględnie jak w Niemczech. Oby Bóg zechciał, by tak pozostało!». Ale wszystkie te i im podobne wypowiedzi niosą z sobą tylko częściową prawdę i podlegają znaczącym ograniczeniom, gdy tylko głębiej wniknie się w historię polskich miast. Ogólnie rzecz biorąc polscy królowie, a częściowo także dostojnicy i szlachetnie urodzeni, byli do Żydów przychylnie nastawieni. Przywilej, który Bolesław Pobożny, książę kaliski, przyznał Żydom wielkopolskim (1264), a który po nim potwierdzało wielu polskich królów, jest jednak prawdziwe szlachetną perłą w średniowiecznym prawodawstwie i wskazuje na nadzwyczajną w owych czasach tolerancję i wrażliwość. W przypadku tego przywileju polscy królowie nie mieli wszakże na względzie zasad miłości bliźniego, a Kazimierz IV Jagiellończyk jest dość szczery, przyznając w swojej konfirmacji Bolesławowego przywileju, iż dlatego nie zgadza się na uciskanie Żydów, gdyż potrzebuje ich do swoich celów i postrzega ich jako „szczególny skarb”. Ale wszystkie korzystne [dla Żydów – przyp. aut.] dekrety i wszystkie wspierające zarządzenia wojewodów ponosiły klęskę lub przynajmniej napotykały silny opór małodusznych miast i fanatycznego duchowieństwa. Pomimo, że polski dziejopis przyznał, iż dopiero dzięki działalności Żydów rozkwitł w Polsce handel, w tym samym czasie małoduszne miasta i cechy myślały o tym [zgoła – przyp. aut.] inaczej, nakładając na Żydów wszystkie możliwe ograniczenia, udaremniając wypełnienie przychylnych [Żydom – przyp. aut.] zarządzeń i wraz z duchowieństwem dręcząc Żydów wybuchami strasznego grubiaństwa i wrogości, którymi po brzegi wypełnione są karty historii polskich miast. Podjęta na poniższych stronach próba przedstawienie historii Żydów w Poznaniu stworzy liczne okazje, by szczegółowo potwierdzić powyższe ogólne stwierdzenia[13].

Początkowy fragment tekstu cytowany w tekście

Początkowy fragment Geschichte der Juden in Posen 

Autor nakreśla tym samym ogólny cel swojej pracy, która zdaje się być próbą weryfikacji – w oparciu o kwerendę dostępnych źródeł i na przykładzie Żydów poznańskich – utartych przekonań na temat położenia tej społeczności na ziemiach polskich. Już z powyższego wynika, że istotną częścią pracy jest obserwacja relacji między prawnym stanem rzeczy, wynikającym z królewskich zarządzeń wobec Żydów a stanem faktycznym – trybem i skutecznością wprowadzenia królewskich postanowień w życie na terenie miasta Poznań.

Praca została napisana w języku niemieckim. W przypisach pojawiają się także fragmenty tekstów w języku łacińskim i hebrajskim. Tekst nie jest podzielony na rozdziały, ale autor wyróżnia badane okresy w porządku chronologicznym: do końca XV wieku, wiek XVI, wiek XVII, wiek XVIII, a w końcowej części poświęca także kilka akapitów historii 1. połowy XIX wieku. W załączniku autor umieszcza zbiór dokumentów – aktów i regestów polskich władców – odnoszących się do praw i położenia ludności żydowskiej na ziemiach polskich, wszystkie w wersji łacińskiej. Tekst pracy opublikowany został w 1865 roku najpierw we fragmentach w czasopiśmie Monatsschrift für Geschichte und Wissenschaft des Judenthums, a następnie przedrukowany i w całości wydany przez Verlag der Schletter’schen Buchhandlung we Wrocławiu.

Obserwacje i wnioski z lektury Geschichte der Juden in Posen

Analizując Geschichte der Juden in Posen można wskazać zagadnienia, które poruszane są w niej najczęściej:

1. Położenie prawne Żydów w świetle dokumentów królewskich i książęcych

Jako wystawca przywilejów i odbiorca podatków monarcha był też gwarantem żydowskiego bezpieczeństwa. Interweniował zwykle po antyżydowskich zajściach, niekiedy w ich trakcie. Ustalał wadia, domagał się zwrotu zagrabionych Żydom dóbr[14].

Gdy jeszcze w średniowieczu władza książęca, a w ślad za nią książęce dochody ulegają uszczupleniu na skutek wydawania immunitetów – nieobjęci nimi wtedy Żydzi wchodzą z władcami w swoistą symbiozę; korzyści obu stron są w niej dość łatwe do wskazania: władca zyskuje trwałe źródło dochodu, Żydzi – bezpieczeństwo i opiekę. Choć jednak bez książęcych i królewskich przywilejów, korzystnych wyroków i dekretów trudno w ogóle wyobrazić sobie status społeczności żydowskiej w polskich miastach – w tym w Poznaniu – postaci kolejnych władców zaledwie majaczą w tle Perlesowej relacji. Koronowane głowy są dla poznańskich Żydów ostatnią instancją odwoławczą, wyznawcy religii mojżeszowej muszą jednak – zdaniem autora – pamiętać, że znajdą u nich wsparcie jedynie wtedy, gdy z udziałem i pomocą Żydów będą oni mogli zrealizować własne cele. Są oni sprzymierzeńcami Żydów o tyle i tylko wtedy, gdy służy to ich własnej polityce. Polityka ta zaś dotyczyła przede wszystkim kwestii finansowych.

Perles odnotowuje, że często od priorytetów politycznych władców i potrzeb danej chwili zależało, czy zabierając głos w sprawach Żydów w miastach królewskich skłaniali się oni ku stronie żydowskiej, czy też samorządu miejskiego.

Wreszcie nie uchodzi uwadze Perlesa fakt, że z upływem czasu i w miarę pogłębiania się słabości Rzeczypospolitej – autorytet i stabilności wyroków królewskich wyraźnie słabły (zdarzało się, że były wydawane, a wkrótce odwoływane), co zazwyczaj odbijało się niekorzystnie na położeniu Żydów, gdyż w ten sposób tracili oni swoją podstawową i ostatnią instancję odwoławczą w sporach z magistratem.

2. Zmagania Żydów z magistratem o zachowanie w mieście statusu gwarantowanego rozporządzeniami królewskimi

Właśnie zmagania poznańskich Żydów z władzami miasta o zachowanie nadanych Żydom przez władców praw są osią Perlesowej narracji. Autor trzyma się tego wątku, w mniejszym stopniu ukazując inne aspekty życia gminy. Od pierwszych zdań pracy poczynając, a na ostatnich kartach kończąc – jest to główny motyw opracowania. Magistrat jest też w relacji Perlesa źródłem większości problemów poznańskich Żydów, konsekwentnie ograniczającym swobodę ich osiedlania się na terenie miasta, swobodę prowadzenia działalności gospodarczej oraz w pewnym zakresie także swobodę poruszania się po mieście.

Szczególnie zaciekle magistrat bronił nienaruszalności granic dzielnicy żydowskiej, co w obliczu wzrostu liczby jej mieszkańców powodowało dramatyczne pogarszanie się panujących w niej warunków życia.

Po kataklizmach nawiedzających dzielnicę żydowską magistrat konsekwentnie starał się nie dopuścić do przenoszenia się Żydów – choćby okresowo – w inne części miasta. Bywało – jak na przykład za czasów Zygmunta Starego – że klęskę żywiołową próbował wykorzystać do celu usunięcia ludności żydowskiej z miasta.

W okresie renesansowego rozkwitu Poznania relacje między Żydami a społecznością miejską zdominowane są w relacji Perlesa przez sprawy dotyczące ich praw do zamieszkania określonych miejsc w mieście. Okazuje się, że postawa zamieszkującej miasto szlachty bywała w tej kwestii zgoła odmienna od postawy magistratu. Ciekawą informacją ukrytą w tej części relacji jest świadectwo ścierania się na terenie miasta sprzecznych interesów ekonomicznych, dla których granicą nie było ani pochodzenie etniczne, ani wspólna religia, ale raczej przynależność stanowa i związane z nią odmienne formy pomnażania swojego majątku.

W części pracy poświęconej okresowi XIX wieku Perles wykazuje, że pod panowaniem pruskim stopniowo wygasał wielowiekowy już spór o zakres przestrzeni miasta dostępny do zasiedlenia dla Żydów; już wkrótce pierwszy Żyd nabędzie działkę przy rynku. Perles wyraźnie wskazuje, że po zajęciu miasta w wyniku II rozbioru Polski, władze pruskie stały się dla Żydów w tej sprawie sojusznikiem i że z powodzeniem przejęły – dotąd spoczywający na barkach wyznawców judaizmu – ciężar zmagań z nieustępliwym magistratem.

Perles wypowiada się o dwukrotnym – w latach 1793 i 1815  – przejęciu przez Prusaków władzy w Poznaniu w tonie świadczącym o przekonaniu, że poprawił on położenie tej społeczności: generalnie rzecz biorąc pruska władza ukróciła, jego zdaniem, samowolę magistratu i przyniosła prawne uregulowanie sytuacji Żydów, zachowując jednocześnie część nakładanych na nich dawnych ograniczeń.

3. Warunki mieszkaniowe w dzielnicy żydowskiej i generowane przez nie zagrożenie pożarowe i epidemiologiczne a konflikty z ludnością chrześcijańską

Wspomniane złe warunki mieszkaniowe w kwartale żydowskim: ciasnota i pozostawiające wiele do życzenia warunki sanitarne, podnosiły zagrożenie pożarowe i epidemiologiczne. Nic dziwnego, że na przestrzeni wieków właśnie w tej części miasta wybuchały potężne pożogi i zarazy.

Nieszczęścia te, które zazwyczaj najbardziej dotykały samych Żydów, dodatkowo pomnażane były przez towarzyszące im rozruchy antyżydowskie.

4. Oskarżenia, tumulty i napaści na żydowskich mieszkańców Poznania

To kolejna grupa zagadnień poruszanych przez Perlesa.

Jedno źródło tumultów leżało we wspomnianych wyżej pożarach i epidemiach – Żydów obwiniano o doprowadzanie do ich wybuchania.

Innym istotnym powodem zamieszek były oskarżenia o podłożu religijnym. Nie dziwi, że sporo uwagi Perles poświęca słynnemu oskarżeniu o profanację hostii, gdyż jego skutki Żydzi poznańscy odczuwali przez szereg kolejnych stuleci. Próbuje prześledzić podstawy prawne, na mocy których nakładano na Żydów w mieście kary z tytułu oskarżenia. Tu wykracza poza relację poznańskiego dziejopisa Józefa Łukaszewicza, który zresztą też wyraźnie przeczy istnieniu zapisów z tego okresu o podobnym wydarzeniu – zarówno w archiwum katedralnym, sądzie grodzkim, jak i klasztorze dominikanów.

Jednakże pisząc o procesie, który miał zarządzić w 1434 roku Władysław Warneńczyk,  a który miał zakończyć się po 20 latach, powołuje się na relację Wolfa Meiera Dessauera, nie wiemy jednak, na jakich źródłach ten z kolei się opierał.

Przywołując zaś wyrok z 25 września 1724 roku, Perles powołuje się na dokument złożony w sądzie grodzkim, ale i tu nie analizował go prawdopodobnie bezpośrednio.

Perles podkreśla wielokrotnie niechlubną rolę, którą w tych konfliktach o podłożu religijnym w mieście odegrali uczniowie kolegium jezuickiego. Skądinąd wiadomo nam, że ważny i wiarygodny dla Perlesa Łukaszewicz miał o tej społeczności także nienajlepsze zdanie i mimo niechęci do Żydów – także nie pochwalał w swojej pracy zachowania scholarów. Tym bardziej więc Perles znajduje w Łukaszewiczu swoistego sprzymierzeńca w krytyce ich zachowania. Pisze m.in.: Na początku XVII wieku gospodarka jezuicka w Poznaniu była w pełnym rozkwicie. Scholarzy używali ile dusza zapragnie, napadali w asyście uzbrojonego tłumu kościoły luteranów i braci czeskich, rozbijali ołtarze i ławki, rabowali wyposażenie kościelne i nie uspokoili się prędzej, aż w 1614 nie postawili obydwu kościołów w ogniu. Dwa lata później ponownie podburzyli pospólstwo i szczątki obydwu budowli zrównali z ziemią. Nabożeństwa dysydentów całkowicie ustały, bogatsze rodziny dysydenckie przeniosły się w inne okolice, „jezuicki generał panował w mieście”. Po tym co powiedziano, łatwo ocenić [jaki był – przyp. aut.] los Żydów w Poznaniu[15].

Z 1736 roku pochodzi najbardziej dramatyczne w skutkach oskarżenie o mord rytualny skierowane przeciwko poznańskim Żydom w epoce nowożytnej, które kosztowało życie darszana[16] Arje Loeba ben Josefa i sztadlana[17] Jakoba ben Pinchasa, a które w czasach Perlesa pozostawało w żywej pamięci członków poznańskiej gminy. Pokazuje ono, że tumulty które – w porównaniu z epoką średniowiecza – zdawały się nieco słabnąć, w czasach wojennych niepokojów i pogarszającej się sytuacji ekonomicznej wszystkich mieszkańców miasta wybuchały z nową siłą.

Wymienione w trzech powyższych punktach aspekty życia Żydów w Poznaniu były ze sobą ściśle powiązane, tworząc swoiste błędne koło.

Można powiedzieć, że opisane przez Perlesa życie Żydów w Poznaniu przypominało egzystencję w okupowanej twierdzy, z której raz po raz wysyłane są delegacje, by układać się z oblegającymi ją „wrogami”: magistratem, cechami, duchowieństwem. Jest to historia utarczek, sporów i nieustannego napięcia. Brak w niej opisów współpracy i harmonii między wyznawcami judaizmu i chrześcijaństwa, z rzadka są w niej przytaczane przykłady wzajemnej solidarności.

5. Położenie ekonomiczne gminy

W opisie odnoszącym się do XVI wieku sporo jest wzmianek o ograniczeniach w swobodzie prowadzenia przez Żydów działalności gospodarczej, inspirowanych przez poznańskie cechy chrześcijańskie.

Fragment spisu długów gminy

Fragment spisu długów gminy sporządzony w 1774 przez Komisję Królewską

w formie dekretu przechowywanego w archiwum gminy żydowskiej w Poznaniu

Od XVII wieku począwszy sytuacja finansowa gminy pogarszała się  –  aż do poziomu zadłużenia graniczącego z bankructwem. Przyczyn tego stanu rzeczy Perles upatruje głównie w ucisku fiskalnym ze strony duchowieństwa – w tym np. obciążeniach finansowych nakładanych na Żydów na skutek oskarżeń o profanację (mimo iż żaden wyrok nie przypisywał im winy), czy wykupywaniu się za pomocą łapówek od powtarzających się fałszywych oskarżeń.

Problem ten Perles analizuje dość wnikliwie, przytaczając kilkakrotnie wykazy wpływów i wydatków kasy kahału. Gmina starała się zaradzić sytuacji nakładając na jej członków nowe obciążenia fiskalne, ograniczając odpływ najbogatszych członków społeczności, czy wydając tzw. ustawy antyzbytkowe. Nie pozwoliło to jednak na rozwiązanie problemu. Ciekawym i nie tylko lokalnym zjawiskiem było handlowanie przez gminę funkcją rabina, co Perles szczególnie krytykuje.

Zadłużenie ostatecznie uczyniło koniecznym interwencję władz państwowych i powołanie w 1774 roku specjalnej komisji królewskiej, która zajęła się porządkowaniem spraw finansowych gminy.

Współczesny stan badań tego problemu wskazuje na bardziej złożone źródła zadłużenia, m.in. zniszczenia z połowy XVII wieku czy odpowiedzialność władz gminnych za długi jej członków.

6. Informacje na temat życia wewnętrznego gminy

Jednocześnie Perles-teolog i rabin zostawia nam – co prawda zawsze niejako tylko dołączony do opisu dziejów społecznych gminy – indeks najważniejszych przywódców duchowych społeczności żydowskiej Poznania aż do połowy XIX wieku. Niemal encyklopedyczne notatki o postaciach kreujących kształt, dynamikę i charakter poznańskiej gminy są cennym uzupełnieniem Perlesowego opisu. Ich język odbiega od fragmentów faktograficznych. Choć wzmianki te często są lakoniczne – zdarza się, że zawierają wyrażenia afirmujące, częściej jednak w odniesieniu do postaci z czasów odleglejszych.

Zważywszy na reformatorski nurt, który reprezentował Perles nie dziwi, że chętnie zamieszcza on tytuły prac zawierających krytykę pilpulu[18], skwapliwie wymieniając zastęp uczonych sprzeciwiających się tej metodzie studiowania Talmudu. Jest to komentarz wart uwagi, odzwierciedla bowiem dyskusję, jaka zapewne toczyła się w Poznaniu po utworzeniu w nim gminy reformowanej.

Zapewne nie jest też przypadkiem , że poczynając od XVII wieku Perles bacznie przygląda się wspomnianemu procederowi sprzedaży urzędu rabina. Zjawisko to wyraźnie piętnuje i w ostatniej części pracy z zadowoleniem przyjmuje zmiany, do których doprowadziło w tej dziedzinie nowe, pruskie ustawodawstwo. Z pewnością jest to pokłosie faktu, iż między innymi odmienna wizja zarządzania sprawami wspólnotowymi doprowadziła do oddzielenia się części wyznawców w odrębną – reformowaną – gminę, której był przecież głową. To również pośredni dowód na polemikę o kształt judaizmu w czasach modernizacji, która toczyła się w środowisku poznańskich Żydów.

Także pozytywna ocenia ograniczeń nałożonych na kahał i kontrolę jego posunięć,  wprowadzone na mocy Statutu Generalnego dla Żydów w Prusach Południowych i Nowowschodnich z 17 kwietnia 1797 roku, wydaje się być skutkiem faktu, że Perles wywodził się z nowoczesnego nurtu judaizmu. Nie dostrzegał w posunięciach władz pruskich odbierających kahałom kompetencje jurysdykcyjne nad społecznością żydowską zagrożenia dla tożsamości religijnej Żydów, ale czynnik ukrócający samowolę władz gminnych. Jako przedstawiciela nurtu reformatorskiego – cieszył go nałożony przez Prusaków na członków kahału obowiązek biegłej znajomości języka polskiego lub niemieckiego, gdyż umożliwiało to pełniejsze otwarcie się społeczności żydowskiej na chrześcijańskie otoczenie, stanowiące jeden z postulatów judaizmu reformowanego. Także postanowień dotyczących szkolnictwa nie komentuje negatywnie, a jedynie je odnotowuje. Ta postawa jest diametralnie różna od tej przyjętej przez Akibę Egera, kierującego w tej kwestii do władz pruskich liczne protesty oraz upatrującego w studiowaniu przez młodych ludzi nauk świeckich zagrożenie dla skali podejmowanych przez nich studiów biblijnych i talmudycznych.

Jako rabina – wyraźnie bardziej martwią Perlesa wymogi stawiane przez państwo pruskie przed przyszłymi żydowskimi małżonkami i być może potencjalny wpływ tych zarządzeń na ilość zawieranych małżeństw.

Podsumowanie

O pracy Józefa Łukaszewicza pt. Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawniejszych czasach[19] Perles pisze: W tutejszej bibliotece ratuszowej znajduje się odręczne niemieckie tłumaczenie tego wspaniałego dzieła […][20] .

Zaś o pinkasie[21] elektorów poznańskich: Z rokiem 1621 rozpoczynają się zapiski w księdze gminy poznańskiej, które sięgają głęboko w wiek XIX, są przechowywane w trzech rękopisach w archiwum tutejszej gminy i zawierają przebogaty i wartościowy materiał historyczny, a szczególnie do historii zwyczajów Żydów w XVII i XVIII wieku. Jeszcze przed kilku laty pinkas leżał w archiwum jako zbiór luźnych kart i dopiero w ostatnim czasie został zebrany w trwałe tomy. Niestety, niektóre z cennych uwag zostały zamazane przez introligatora, ale całość przybrała postać poręcznego zbioru dokumentów.[…]

Zbiór dokumentów, na których znaczącą wartość dopiero ja zwróciłem uwagę tutejszej gminie, może być postrzegany jako codex diplomaticus do historii Żydów w Poznaniu, a jego część zasługuje na publikację drukiem[22].

Dwie scharakteryzowane pokrótce pozycje to – obok wybranych regestów władców polskich i dokumentów wytwarzanych przez podległe im instytucje oraz dokumentów wydawanych przez  władze pruskie – podstawowa baza źródłowa, w oparciu o którą Joseph Perles odtwarza dzieje poznańskiej gminy żydowskiej od jej narodzin do połowy XIX wieku.

Opracowanie Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawniejszych czasach Józefa Łukaszewicza wydane zostało w  Poznaniu w 1838 roku. Łukaszewicz opiera swój wywód na zasobach archiwum miejskiego i kończy go na 1793 roku. Z kolei na pracy Łukaszewicza Perles buduje szkielet faktograficzny dziejów gminy poznańskiej, często jednak odmiennie – z perspektywy żydowskiej – interpretując przywołane wydarzenia. Zdarza się też, że Perles konfrontuje informacje podawane przez Łukaszewicza z innymi źródłami lub rozszerza jego ustalenia o informacje płynące ze źródeł żydowskich, w tym: hebrajskojęzycznych, z których Łukaszewicz – ze względu na barierę językową i brak dostępu – nie korzystał. Tak jest na przykład w przypadku próby ustalenia momentu powstania najstarszego w mieście budynku synagogi. W tym sensie jego praca stanowi przeciwwagę dla powstałego wcześniejszego opracowania Józefa Łukaszewicza. Należy jednak pamiętać, że choć zdarza się, iż Perles odmiennie interpretuje wydarzenia dotyczące poznańskich Żydów, przeważnie nie sięga bezpośrednio do źródeł, lecz opiera się na kwerendzie przeprowadzonej przez Łukaszewicza. Od czasu do czasu porównuje źródła, z których korzystał Łukaszewicz z innymi. Często jednak po prostu cytuje jego ustalenia. Czasem formułuje własne opinie, nie zawsze popierając je źródłami pisanymi, lecz opierając się na utrwalonych przekonaniach.

Ogromnym atutem pracy Perlesa jest natomiast fakt, że autor żydowskiego pochodzenia korzysta z zasobów archiwalnych poznańskiej gminy żydowskiej i wytworzonych przez nią na przestrzeni wieków dokumentów. 

Przypis zawierający fragment tekstu z pinkasu Starej Synagogi

Przypis zawierający wypis z pinkasu Starej Synagogi w Poznaniu,

odnoszący się do zamieszek antyżydowskich w mieście w 1695 roku

Od części poświęconej XVII wiekowi ważnym źródłem staje się pinkas elektorów gminy poznańskiej. Perles przytacza obszerne fragmenty zawartych w nim zapisów, co daje wgląd zarówno w charakter zamieszczanych tam dokumentów, jak i w ważne aspekty życia gminy. To dzięki Perlesowi archiwalia te, niejednokrotnie cytowane w oryginale w przypisach,  po raz pierwsze stały się dostępne dla szerszego grona czytelników – pełniej dla władających językiem hebrajskim, pośrednio zaś dla władających językiem niemieckim, ponieważ autor dokonuje ich omówienia.

Joseph Perles przystępuje do analizy dziejów gminy poznańskiej z wyraźnym zapałem, wnikliwie analizując źródła do najwcześniejszego etapu jej dziejów. Choć nie udaje mu się jednoznacznie potwierdzić źródłowo początków obecności Żydów w Poznaniu, to jednak wzmiankując dostępne mu ślady istnienia gminy odnotowane przez autorów żydowskich – w tym szczególnie w responsach[23] rabinicznych – zdecydowanie poszerza perspektywę przedstawioną przez Łukaszewicza.

Wraz z opisem dziejów gminy poznańskiej w kolejnych epokach da się zauważyć, że dynamika analizy Perlesa słabnie. Choć obiektywnie rzecz biorąc liczba źródeł wzrasta  –  wielu z nich autor nie zna lub z jakichś powodów do nich nie sięga. Dla XVII wieku praca przybiera prawie rocznikarski charakter.

Ciekawe, że relatywnie najmniej miejsca Perles poświęca czasom najmniej odległym, o których pamięć można było jeszcze w momencie pisania pracy odnaleźć w relacjach naocznych świadków. Odnieść można wrażenie, że praca nagle urywa się i to w momencie bardzo bliskim Perlesowi. Z okresu pruskiego i napoleońskiego analizuje wprawdzie najważniejsze dokumenty  – Statut Generalny dla Żydów w Prusach Południowych i Nowowschodnich z 17 kwietnia 1797 roku, wybrane postanowienia z okresu istnienia Księstwa Warszawskiego, a przede wszystkim Tymczasowe zarządzenie względem Żydostwa w Wielkim Księstwie Poznańskim z 1 czerwca 1833 roku, ale inne (np. Statut Generalny z 1750 r. czy Ustawę o położeniu Żydów z 1847 r.) pomija. Jego opis i ocena współczesnego mu położenia Żydów są dość lakoniczne.

Najbardziej dziś znanemu i cieszącemu się już za życia ogromnym autorytetem poznańskiemu rabinowi Akibie Egerowi poświęca jedno zdanie. Czy to bliska życiu wielkiego rabina perspektywa, czy może raczej skutek faktu, że był on  reprezentantem, przeciwnie niż Perles, judaizmu ortodoksyjnego i to u progu rozłamu poznańskiej społeczności; w momencie, gdy rozchodziły się drogi dwóch wizji funkcjonowania Żydów w chrześcijańskim otoczeniu w czasach XIX-wiecznej, modernizującej się Europy? Może też nie chciał zabierać głosu w sprawach prawie bieżących, ciągle jeszcze świeżych? Może stać go było na refleksję, iż historię lepiej pisać z pewnej perspektywy, inaczej staje się publicystyką? Może też obowiązki rabina kształtującej się gminy reformowanej pochłaniały czas, który musiałby poświęcić na analizę dostępnych źródeł i pisanie? Na te pytania trudno jednoznacznie odpowiedzieć.

Autor prawie nie odnosi się do wydarzeń Wiosny Ludów w Poznaniu i jego praca nie daje wglądu w postawy Żydów poznańskich względem tego istotnego wydarzenia.

Układ chronologiczny pracy ma liczne zalety, ale czasem utrudniał autorowi ujmowanie zagadnień problemowo. Kilkakrotnie uciekał się w przypisach do wydarzeń, które nastąpiły dużo później, chcąc wykazać skutki lub długofalowość jakiegoś zjawiska, co nie zawsze działało na korzyść przejrzystości pracy.

Cała praca Perlesa zdaje się potwierdzać postawioną na początku przez autora tezę: sielankowy żywot Żydów w Rzeczpospolitej jest mitem; codziennością są nieustanne wysiłki na rzecz zachowania statusu nadanego Żydom w przywilejach wydanych przez pierwszych, a rozszerzanych przez kolejnych władców, ochrona prawa do zamieszkania wyznaczonego kwartału i zabiegi o wyznaczenie nowych obszarów zasiedlenia w okresach wzrostu liczby członków gminy, próba zaradzenia ograniczeniom w prowadzeniu działalności gospodarczej, odpieranie wyssanych z palca i podszytych wrogością zakorzenioną w konkurencji gospodarczej i odmienności religijnej zarzutów, wreszcie – nieustanne usuwanie skutków pożarów, napaści, tumultów i ucisku fiskalnego.

Obiektywnie rzecz biorąc z wyzwaniem napisania monografii poznańskiej gminy żydowskiej w różnych częściach pracy Perles radzi sobie w różnym stopniu, a największą słabością jego dzieła jest korzystanie z opracowania źródeł zawartych w pracy Łukaszewicza, bez sięgania do większości z nich bezpośrednio. Zapewne przeszkodami były tu dla autora ograniczony dostęp do archiwów i bariera językowa. Praca napisana została zgodnie z kanonem obowiązującym w historiografii XIX-wiecznej – eksponując wątki polityczne, prawne i gospodarcze oraz w pewnym stopniu dając wgląd w rozwój religijny gminy – pomijała natomiast aspekty życia codziennego żydowskich mieszkańców Poznania. Niewątpliwie jednak w kontekście lokalnym praca miała i ma znaczenie przełomowe, bo przed Perlesem żaden poznański Żyd, a tym bardziej poznaniak innej narodowości, nie zostawił nam tak kompleksowego opracowania dziejów tutejszej społeczności żydowskiej. Kolejnym krokiem w tym kierunku będzie opublikowana po upływie kolejnego półwiecza, w 1904 roku, praca Heppnera i Herzberga.

Należy zatem docenić wartość historyczną pracy Perlesa: krótko po głosie zabranym przez poznańskiego dziejopisa polskiego pochodzenia – Józefa Łukaszewicza – napisano w naszym mieście również historię poznańskiej społeczności żydowskiej, ujmującą temat z perspektywy jej reprezentanta. Perles jako pierwszy użył na szerszą skalę zasobów archiwum gminy żydowskiej w Poznaniu do badań nad jej dziejami. Profetycznie wskazał też na ich przydatność w przyszłych badaniach. Również samo dzieło Perlesa stało się dla kolejnych pokoleń historyków istotnym źródłem historycznym.

        Renata Kuśnierczak - absolwentka historii i hebraistyki UAM

 

Powyższy artykuł powstał w oparciu o pracę magisterską pt. „Położenie i rozwój społeczności żydowskiej Poznania do połowy XIX wieku w świetle Geschichte der Juden in Posen  Josepha Perlesa”, która została napisana pod opieką prof. Rafała Witkowskiego na kierunku hebraistyka UAM w Poznaniu w 2020 roku.

Dla większej przejrzystości tekstu z części przypisów zawartych w oryginale pracy zrezygnowano lub je uproszczono. Cytowane fragmenty tłumaczeń pochodzą od  autorki artykułu.

 

 

[1] Jüdisch-Theologisches Seminar (niem.) – Żydowskie Seminarium Teologiczne.

[2] F. Perles, Zum 25. Todestage von Joseph Perles, „Allgemeine Zeitung des Judentums“, 1919, nr 83 s. 90.

[3] Israelitische Brüdergemeinde (niem.) – Izraelicka Gmina Braci.

[4] F. Perles, Zum 25. Todestage… op. cit. 

[5] R. Żebrowski, halacha (hebr.), Polski Słownik Judaistyczny, https://www.jhi.pl/psj/halacha (dostęp: 17.10.2020 r.).

[6] R. Żebrowski, haskala (hebr.), Polski Słownik Judaistyczny; https://www.jhi.pl/psj/haskala (dostęp: 30.06.2019 r.).

[7] D. Grinberg, emancypacja, Polski Słownik Judaistyczny; https://www.jhi.pl/psj/emancypacja (dostęp: 30.06.2019 r.).

[8] L. Muszyński, B. Bergman, Sylwetki poznańskich rabinów, KMP, 3/2006 s. 29.

[9] W. Bacher, Joseph Perles: 1835-1894, “The Jewish Quarterly Review”, Uniw. Pensylwania; vol. 7, nr 1 1894,  s. 2.

[10] R. Żebrowski, Frankel Zachariasz, Polski Słownik Judaistyczny; https://www.jhi.pl/psj/Frankel_Zachariasz (dostęp: 30.06.2019 r.).

[11] Zob. S. Kemlein, Żydzi w Wielkim Księstwie Poznańskim 1815-1848. Przeobrażenia w łonie żydostwa polskiego pod panowaniem pruskim, Poznań 2001, s. 241.

[12] Znany jako REMU (ok. 1510 [1520?, 1533?] Kazimierz pod Krakowem – 1572 tamże) – rabin, talmudysta, autor literatury religijnej, senior kahału kazimierskiego i rektor jesziwy, delegat na Sejm Żydów Polskich; Dokonana przez J. ben E. Karo kodyfikacja Talmudu w duchu sefardyjskim, pt. Szulchan Aruch (hebr., Nakryty stół), skłoniła Isserlesa do napisania komentarza pt. Map(p)a (hebr., Obrus), który przyniósł mu wielką sławę; przystosowywał on dzieło Karo do tradycji polskiej i aszkenazyjskiej (Szulchan Aruch, razem z komentarzem I., ukazał się drukiem w Krakowie w 1578, 1580; w Wenecji w 1593), Polski Słownik Judaistyczny, https://www.jhi.pl/psj/Isserles_Mojzesz (dostęp: 17.10.2020 r.).

[13] J. Perles, op.cit., s. 3-5.

[14] H. Zaremska, Przeszłość w tożsamości diaspory żydowskiej, w: Przeszłość w kulturze średniowiecznej Polski, t. II, red. H. Manikowska, Warszawa 2018, s.486.

[15] J. Perles, Geschichte der Juden in Posen, Breslau 1865, s. 49-50.

[16] Darszan (hebr.); podrabinek – urzędnik gminy żydowskiej, będący pomocnikiem rabina, pełniący zarazem funkcję kaznodziei (por. gminy żydowskie w Polsce). Do jego obowiązków należało objaśnianie w każdy szabat odczytywanego w synagodze fragmentu, zastępował również rabina, kiedy na tym stanowisku był wakat.

[17] Sztadlan (hebr.), syndyk – pełnomocnik gminy żydowskiej, płatny urzędnik reprezentujący gminę w dawnej Polsce w kontaktach z władzami miasta, instytucjami kościelnymi, urzędnikami królewskimi lub magnackimi.

[18] Pilpul (hebr.) – dosł. pieprz, przen.: gorąca [ostra] dyskusja – specyficzna metoda prowadzenia studiów talmudycznych, a zwłaszcza halachicznych, oraz nauczania na uczelniach talmudycznych, oparta na dialektycznym rozważaniu fragmentów tekstów. Często, poprzez drobiazgowe rozumowanie, dochodzono do uzgodnienia dwóch – na pierwszy rzut oka diametralnie sprzecznych wypowiedzi, dzięki wyodrębnieniu z nich istotnych elementów i rozważeniu we wszelkich możliwych kontekstach. Za: Polski Słownik Judaistyczny, https://www.jhi.pl/psj/pilpul (dostęp: 17.10.2020 r.).

[19] J. Łukaszewicz, Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawniejszych czasach, Poznań 1838.

[20] J. Perles, op.cit., s. 6.

[21] Pinkas (hebr.) – kronika – określenie księgi, w której umieszczano zapiski dotyczące dziejów gminy, spraw związanych z jej ustrojem wewnętrznym, protokoły posiedzeń itp. Własne pinkasy posiadały także bractwa pogrzebowe, stowarzyszenia religijne, cechy i inne organizacje społeczne. Za: Polski Słownik Judaistyczny, https://www.jhi.pl/psj/pinkas (dostęp: 17.10.2020 r.). O pinkasie elektorów poznańskich zob. też:,  wpisy z lat 1621-1835,  por. A. Michałowska, Między demokracją a oligarchią. Kraków 2000, s. 40 (wydanie e-book).

[22] J. Perles, op. cit., s. 53,55, przyp. 72.

[23] Respons (od  łac. responsum) – jeden z najważniejszy gatunków literatury rabinicznej poświęcony kwestiom halachicznym bądź liturgicznym. Stanowią go odpowiedzi pisemne, formułowane przez uczonych, cieszących się niekwestionowanym autorytetem, na pytania uczonych kolegów, prostych ludzi oraz gmin żydowskich. Na znaczenie respons miało wpływ rozproszenie społeczności żydowskiej i konieczność zachowania jedności, a więc także pewnej standaryzacji prawa halachicznego i liturgii, mimo różnic regionalnych. Za: Polski Słownik Judaistyczny, https://www.jhi.pl/psj/responsy (dostęp: 17.10.2020 r.).

Joseph Perles (1835-1894), rabin, filolog, filozof, pierwszy dziejopis poznańskiej gminy żydowskiej

Projekt
CHAIM/ŻYCIE

Fundacja Tu Żyli Żydzi, Poznań


Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci, realizowane w 2020 r. przez Andrzeja Niziołka

CHAIM/ŻYCIE - portal o kulturze, Żydach, artystach i Wielkopolsce, to projekt edukacji i animacji kultury w Poznaniu i Wielkopolsce. Poszukujemy, gromadzimy i prezentujemy na niej trzy rodzaje materiałów:

* Dzieła twórców kultury odnoszące się do kultury żydowskiej i obecności Żydów w Poznaniu i Wielkopolsce.

* Materiały nt. kultury i historii Żydów wielkopolskich – jako mało znanego dziedzictwa kulturowego regionu.

* Informacje o działaniach lokalnych społeczników, organizacji, instytucji zajmujących się w Wielkopolsce upamiętnieniem Żydów w swoich miejscowościach oraz informacje o tychże działaczach i organizacjach.

Kontakt

  • Andrzej Niziołek

  • Hana Lasman

  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Projekt finansowany jako zadanie publiczne Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury w 2021 r.

© 2020 Fundacja Tu Żyli Żydzi. Strony Trojka Design.