„Nasze małe miasteczko, w którym dorastałem, składało się z trzech grup społecznych różniących się religią. Około 50 procent mieszkańców było katolikami, 49 procent protestantami, a 1 procent ludności stanowili Żydzi. Wszystkie te grupy współżyły pokojowo. Zachowywano wzajemny szacunek i tolerancję” – pisze w swoich wspomnieniach z Szamotuł Georg Hollaender, który urodził się tu w 1894 roku i mieszkał do 1921.
Dostaliśmy e-maila od portalu regionszamotulski@pl, a w nim linki do kilku ciekawych tekstów dotyczących Żydów w Szamotułach, które ukazały się na jego stronach. Udostępniamy je teraz na Chaim/Życie.
Niewątpliwie najciekawszy z nich i najobszerniejszy jest fragment książki Georga Hollaendera, członka rozgałęzionej, wielopokoleniowej żydowskiej rodziny Hollaenderów, którzy parali się kupiectwem i rzemiosłem, i posiadali nieruchomości przy oraz w uliczkach przy szamotulskim Rynku. W swoich „Wspomnieniach rodzinnych” wydanych przez Muzeum Holokaustu w USA, Hollaender opisuje swoje dzieciństwo w Szamotułach, okres I wojny światowej, który spędził jako żołierz niemiecki na froncie zachodnim, powrót po niej do Szamotuł znajdujących się już w Polsce, a wreszcie emigrację części rodziny Hollaenderaów do Berlina w 1921 roku. Tekst jest do przeczytania tutaj: http://regionszamotulski.pl/wspomnienia-georga-hollaendra-zyda-z-szamotul/ (Dostępność 02.10.2024).

Ulica Poznańska w Szamotułach, przy której swoją firmę garbarską miał Heimann Hollaender, ojciec Georga, autora wspomnień
Niejako cenną glossą do niego jest artykuł Andrzeja J. Nowaka „Szamotulscy Hollaendrowie”, w którym autor śledzi w dokumentach tę żydowską rodzinę, osiadłą w mieście prawdopodobnie na przełomie XVIII i XIX, a przybyłą tu z Amsterdamu. Tekst i zainteresowanie Nowaka tą rodziną zrodziły się z przypadkowo odnalezionego przez niego kawałka macewy Siegfrieda Hollaendera przy porzuconym dziś cmetarzu żyodwskim: http://regionszamotulski.pl/andrzej-nowak-szamotulscy-hollaendrowie/ (Dostępność 15.10.2021).
Bardziej skąpe, ale też cenne jest wspomnienie Ermy Lewinsohn, urodzonej w Szamotułach w 1908 roku córki znanego piekarza Michaelisa Lewinsohna. Ta rodzina wyjątkowo źle czuła się z przyłączonym do Polski mieście i już w 1919 roku wyemigrował do Berlina, by następnie, w 1939 roku, zdołać uciec z nazistowskich Niemiec do Australii: http://regionszamotulski.pl/wspomnienia-ermy-lewinsohn-corki-szamotulskiego-piekarza/ (Dostępność 15.10.2021).
Inny tekst Andrzeja J. Nowaka traktuje z kolei o przyjeżdzie do Szamotuł rodziny amerykańskich i izraelskich Żydów w poszukiwaniu śladów swoich przodków – i o tym, jakie stąd wrażenia wynieśli: http://regionszamotulski.pl/andrzej-j-nowak-norman-sherran-w-poszukiwaniu-korzeni/ (Dostępność 15.10.2021).
Dziękujemy Agnieszce Krygier-Łączkowskiej prowdzącej portal regionszamotulski.pl za udostępnienie Chaim/Życie linków do powyższych artykułów.