Krzysztof Kwiatkowski, projektant i kierownik jednej z pracowni projektowych na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, tak rozpoczyna swój tekst „Nowa Synagoga w Poznaniu. Wirtualna rekonstrukcja” opublikowany w 2010 roku w „Zeszytach Artystycznych”:
„Piątkowy wieczór... Siedziałem ze znajomymi w knajpce chyba przy ulicy Mokrej. Myślałem o tym, że jesteśmy na terenie, gdzie przez setki lat była dzielnica żydowska. Wyobrażałem sobie to, czego śladów dzisiaj z trudem by szukać.
Piątkowy wieczór... Ze sklepów wychodzą ostatni klienci, słychać rozmowy po polsku, niemiecku, jidysz, hebrajsku. Pośpiech przedświątecznych przygotowań w dzielnicy żydowskiej. Zapada zmierzch, zapalają się gazowe latarnie uliczne; rozjaśniają się witraże w synagodze, słychać śpiew kantora. Katolicy i ewangelicy świętują w niedzielę. Tak było jeszcze 70 czy 100 lat temu. Ludzie, którzy to pamiętają, jeszcze żyją”.
By następnie, biorąc jakby drugi oddech, dodać:
„Patrząc z perspektywy czasu, łatwo przyjąć uproszczony obraz Poznania sprzed 100 czy kilkuset lat. Tymczasem obraz kultury miasta był wielobarwną mozaiką. Tętniły tu żywioły kulturowe, trzy różne tradycje, spotykały się różne zwyczaje. W miarę zdobywania wiedzy na temat historii miasta porzucamy stereotypy i uproszczenia. Zainteresowanie zapomnianymi, przemilczanymi elementami tej historii jest naturalne. Jak było naprawdę?
Pierwszy stereotyp, z którym przychodzi się zmierzyć, to narodowy charakter miasta. Przeprowadzane spisy ludności pokazują, że żywioł polski nie zawsze był najliczniejszy. Około roku 1890 można dostrzec dominację ludności niemieckiej (49 procent); ludność polska stanowiła 38 procent, a Żydzi 15 procent. Bywały też okresy, kiedy po ludności polskiej najliczniejszą grupą byli Żydzi – na przykład w 1794 roku stanowili oni 24 procent mieszkańców Poznania.
Kolejnym schematem jest podział wyznaniowy równoległy do podziału narodowego. Dla prowadzących spisy ludności było to problemem. Dlatego często zamiast pytać o narodowość, pytano o język ojczysty i wyznanie. Stereotyp Polak-katolik, Niemiec-protestant i Żyd wyznania mojżeszowego nie do końca się potwierdza. Kryterium języka stało się też nieprzydatne dla określenia liczebności ludności żydowskiej – obraz ten zmieniał się bardzo. W latach dominacji pruskiej, zwłaszcza po rozporządzeniu Flatwella, stopień asymilacji Żydów [do kultury i języka niemieckiego - przyp. red.] wzrasta. Wiązało się to z możliwością rozwoju tej grupy ludności”.
I tak dalej…
Poznań dzisiejszy, Poznań polski, Poznań jednowymiarowy jest męczący - ale ta perspektywa, wynikła z narodowej niewoli i kompleksów, jak wprawiony w ruch solidny mechanizm, nadal jeszcze powiela się i powtarza wyznaczając granice wyobraźni i działania różnej maści decydentów. Choć sami mieszkańcy Poznania wydają się zmieniać i mieć dziś w sobie więcej otwartości i ciekawości na „inne”, niż może się wydawać. Chyba, że źle to odczytuję i ich zachowanie to obojętność.
Krzysztof Kwiatkowski należy do tych, którzy nie boją się tej wielokulturowości Poznania. Którzy nie trzymają się polskości jak koła ratunkowego dla swojego poczucia tożsamości, przynależności, braku odwagi. Jest po prostu ciekawy - tak jak wielu zwykłych mieszkańców dzisiejszego Poznania. Czuje, że to „inne”, to też jego dziedzictwo, bogactwo i tożsamość. Ale jego prace związane z poznańską synagogą - dziś nieczynną i zrujnowaną pływalnią przy ul. Stawnej - wynikają także chyba z niezgody na to, co z tym budynkiem zrobili Niemcy. Na to, że nic nie zrobili z nim Polacy. Że on tak trwa ukazując naszą... Oby tylko niemoc.
Z tej ciekawości artysty wyrosły następujące po sobie kolejne jego projekty związane z Nową Synagogą, które prezentujemy na Chaim/Życie.
W drugiej połowie lat dwutysięcznych, przy okazji współpracy z organizatorami Dnia Judaizmu - ustanowionym przez Kościół, a w Poznaniu rozpisanym corocznie na kilka dni wydarzeń - Kwiatkowski zainteresował się, jak ogólnie pisze, „zabytkami kultury żydowskiej w mieście”. W styczniu 2007 roku uczestnicy X Dnia Judaizmu zobaczyli pierwszą jego pracę związaną z Wielką Synagogą. Była to projekcja na sklepieniu i łukach synagogi-pływalni zdobiących je kiedyś architektonicznych i polichromicznych detali zniszczonych przez Niemców podczas przebudowy świątyni na basen w latach 1940-1941. Kwiatkowski nie znał wówczas jeszcze kolorystyki tych detali, więc włożył duży wysiłek, by spróbować je odtworzyć.
Za tą pracą poszły w następnych latach kolejne jego projekty we wnętrzu synagogi-pływali: projekcja zdjęć dawnego świata żydowskiego Poznania, udział w pracach nad programowo-przestrzennym studium mającej być rewitalizowaną synagogi, cykl „Tryptyki” wchodzący w skład jego pracy doktorskiej, czy zrealizowany wspólnie z Januszem Marciniakiem i Leszkiem Kwiatkowskim projekt „Słowa” z 2011 roku, również na sklepieniu synagogi. Wszystkie te prace Krzysztofa Kwiatkowskiego przedstawiamy w kolejnych materiałach na jego stronie portalu.
A zamierzenia twórcy na tym się nie kończą. Znów go zacytuję ze wspomnianego artykułu:
„Ulica Żydowska 1907. Takie hasło wydaje mi się dobrym pretekstem, aby pokazać synagogi funkcjonujące w tym samym czasie w Poznaniu. Jedynie w 1907 roku istniała Nowa Synagoga, a kompleks starych synagog przy ulicy Żydowskiej nie został jeszcze rozebrany. Można pokazać fazy przebudowy Starej i Nowej Szkoły [Starej i Nowej Synagogi przy ul. Żydowskiej - przyp. red.] oraz Synagogi Nehemiasza; synagogi przy zbiegu ulic Dominikańskiej i Szewskiej oraz przypuszczalne lokalizacje jeszcze kilku synagog. Pewnie dobrze byłoby realizować taki projekt we współpracy z innym zespołem tworzącym cyfrowy model Poznania w ujęciu historycznym. Jest to jednak perspektywa – ze względu na pracochłonność i czasochłonność – nieco przerażająca” - pisał dziesięć lat temu.
Chciałbym, abyście - od razu czy po obejrzeniu dokonanych przez artystę rekonstrukcji wyglądu Nowej Synagogi i innych projektów - przeczytali cały jego tekst, który zamieszczam w Galerii w postaci pdf-a. To przerobiona wersja doktoratu „Nowa Synagoga w Poznaniu. Wirtualna rekonstrukcja”, który Krzysztof Kwiatkowski obronił w 2009 roku na poznańskiej ASP. Tekst bardzo ciekawy i przynoszący wiele szczegółowych informacji na temat tej największej, najmłodszej i najkrócej funkcjonującej jako świątynia poznańskiej synagogi. Który czyta się również tak, jakby wraz z twórcą uczestniczyło się w fascynującym procesie śledzenia, szukania i odkrywania jej kolejnych „tajemnic” i składania sobie z tych kawałków jej dawnego obrazu. Naprawdę, na podstawie tego, co dziś widzimy, słabo wyobrażalnego.
Obecnie Krzysztof Kwiatkowski realizuje swój „przerażający” projekt z początku dekady - chce odtworzyć dawny wyglądu poznańskich synagog w postaci wirtualnej. Przedsięwzięcie wielkie i czasochłonne, jak sam zauważał. Dlaczego mimo to wziął się za nie? Znów oddam mu głos:
„Praca nad przywróceniem własnej wyobraźni oraz wyobraźni mieszkańców miasta obrazu Nowej Synagogi jest odpowiedzią na dotychczasową, bardzo bolesną, ale i znaczącą historię tego budynku i tej dzielnicy. Poświęciłem kilka lat pracy nad odtworzeniem obrazu Nowej Synagogi. Przez ten czas dotarłem do wielu dokumentów i innych materiałów historycznych. (…) Poza przyglądaniem się przeszłości, ważnym elementem tej kilkuletniej pracy było wykorzystanie wielu technik komputerowych. Aby wykonać postawione przed sobą zadanie, musiałem poszukiwać oraz poznawać nowe i stare technologie, a także ich możliwości.
Była to żmudna praca i ciekawe doświadczenie. Jednym jej rezultatem jest odtworzenie wyglądu Nowej Synagogi, a innym: poszerzenie mojej świadomości i wyobraźni. Wiem jednak, że świadomość społeczna na temat tego miejsca i ludzi może się zmienić, gdy będzie możliwa wizyta w wirtualnym muzeum”.
Praca doktorska Krzysztofa Kwiatkowskiego Nowa Synagoga w Poznaniu - Wirtualna rekonstrukcja” powstała w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu w 2009 roku. Jej przeredagowana treść została opublikowana w „Zeszytach Artystycznych” nr 20/2010 wydanych przez Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu. Tekst wraz z całym numerem, jest dostępny również pod adresem http://repozytoria.uap.edu.pl/Content/404919/PDF/Zeszyty-Artystyczne-20.pdf
Dziękuję Krzysztofowi Kwiatkowskiemu za udostępnienie portalowi Chaim/Życie swoich prac i fotograficznych rejestracji ich realizacji. Dziękuję także jemu i redakcji „Zeszytów Artystycznych” za zgodę na powtórne upublicznienie w internecie tekstu o wirtualnej rekonstrukcji Nowej Synagogi.
Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci, realizowane w 2020 r. przez Andrzeja Niziołka
CHAIM/ŻYCIE - portal o kulturze, Żydach, artystach i Wielkopolsce, to projekt edukacji i animacji kultury w Poznaniu i Wielkopolsce. Poszukujemy, gromadzimy i prezentujemy na niej trzy rodzaje materiałów:
* Dzieła twórców kultury odnoszące się do kultury żydowskiej i obecności Żydów w Poznaniu i Wielkopolsce.
* Materiały nt. kultury i historii Żydów wielkopolskich – jako mało znanego dziedzictwa kulturowego regionu.
* Informacje o działaniach lokalnych społeczników, organizacji, instytucji zajmujących się w Wielkopolsce upamiętnieniem Żydów w swoich miejscowościach oraz informacje o tychże działaczach i organizacjach.
Andrzej Niziołek
Hana Lasman
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Projekt finansowany jako zadanie publiczne Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury w 2021 r.