logo l

O tożsamości ukrytej w smakach - czyli w Koninie u prababci

Chaim/Życie

Hanna Merlak w lot pojęła, jak ważne jest zachowanie przeszłości dla przyszłych pokoleń. I uczyniła to niezwykle smacznie - sięgając po „przepiśnik”, zeszyt z przepisami swojej prababci, koninianki z krwi i kości - Magdaleny Leszczyńskiej-Ejzen. Jednej z niewielu, która przeżyła Holokaust i nigdy nie wyprowadziła się z Konina. I napisała o tym książkę Żydzi od kuchni. Opowieści wokół rodzinnego stołu


17 grudnia 2019 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Koninie odbyło się magiczne spotkanie autorskie. Hanna Merlak, warszawianka od kilku pokoleń, pojawiła się w Koninie, mieście swojej babki i opowiadając o swojej książce sprawiła, że powróciły czasy, gdy istniała tu liczna gmina żydowska. Bo też autorka sięgnęła w swojej książce do historii rodzinnej, wypełniając w niej białe plamy, ale też sprawiając, że Żydzi od kuchni... to książka pełna zapachu aromatycznego czulentu, świeżej chałki i sycących latkes, unoszącego się nad miastem.Madzia Leszczynska

Magdalena Leszczyńska-Ejzen, prababka autorki książki. Fotografia z archiwum rodzinnego Hanny Merlak

Nie wiem dokładnie, kiedy zorientowałam się, że niektóre dania przygotowywane w moim domu mają nazwy niezrozumiałe dla większości znajomych - pisze w swojej książce Merlak. Mało kto wie, czym są mace braj, bubelaki, maśtyka lub zupa nic, a nie znam już nikogo, kto potrafiłby rozpoznać je wszystkie jednocześnie. Nietypowe nazwy potraw pochodzące z przepiśnika mojej prababci, Madzi Leszczyńskiej, można potraktować jako cenne źródło informacji na temat historii nie tylko mojej rodziny, ale i całej przedwojennej Polski. (…)

Przepiśnik prababci Madzi stał się także inspiracją do powstania tej książki. Pewnego dnia przyszło mi do głowy, że nasz dom nie jest jedynym, w którym gotuje się według przedwojennych żydowskich przepisów. Może gdzieś na świecie istnieją podobne zeszyciki z zapiskami zawierającymi fragmenty minionego świata, które można będzie przywrócić do życia? I rzeczywiście – udało mi się skontaktować z wieloma fantastycznymi ludźmi, którzy zechcieli podzielić się ze mną swoimi rodzinnymi historiami. Okazało się, że, podobnie jak u nas, przepisy były często jednymi z niewielu rzeczy, które udało się ocalić z wojennej pożogi. W powojennej Polsce, czasem przez wiele lat, funkcjonowały w ukryciu pod aryjskimi nazwami. Bywało, że wraz z rodzinami przebyły tysiące kilometrów, a w nowych ojczyznach ich nazwy i nietypowe smaki wprawiały miejscowych w zdumienie lub wywoływały zachwyt. Każdy przepis kryje za sobą historię konkretnych domów, ludzi i rodzin. Czasem już sam zapach niektórych potraw przywołuje na myśl ukochane osoby i miejsca, wywołuje wzruszenie lub pozwala lepiej radzić sobie z tęsknotą. Być może wspólne gotowanie pozwoli na powrót poczuć łączność z przedwojennym światem polskich sztetli, synagog i jesziw”.

O Żydach od kuchni tak pisał „Tygodnik Powszechny”: Ta niespełna stustronicowa, smakowicie ilustrowana książeczka zawiera rodzinne przepisy rozmówców Hanny Merlak. Każdy opatrzony jest mikrohistorią: o tym, jak najbliższe osoby, wspomnienia z dzieciństwa, a czasem tylko sugestia tożsamości właśnie w smakach, w kuchni, przetrwały Zagładę. Pojawiają się też czasy powojenne – gdy nie wracało się do żydowskich imion, strzegło tajemnicy przeszłości nawet przed dziećmi albo migrowało. „Żydzi od kuchni” to nie tyle książka o pamięci, ile o przywracaniu do życia zagubionych tożsamości. A kilka przepisów – na chałkę, hamantasze czy ryby – znakomicie sprawdzi się też na wigilijnym stole.

08

Hanna Merlak podczas spotkania w Koninie

Opowieść Hanny Merlak o pracy nad książką wyzwoliła wśród wielu koninian, którzy przyszli na spotkanie, wspomnienia. Wróciły dawne ulice, nazwiska. Maria Czajor, krewna ostatniego przedwojennego burmistrza Konin Wincentego Grętkiewicza, wspominała o rodzinnych przekazach nt. konińskiego „internetu”, czyli wieczornym wystawaniu na brzegu chodników służących w wykrochmalonych fartuchach, które gorliwie wymieniały między sobą wszelkie informacje dotyczące życia mieszkańców i samego Konina.

Merlak bardzo zarzekała się, że Żydzi od kuchni. Opowieści wokół rodzinnego stołu to jej pierwsza i ostatnia książka, ale może nie dotrzyma słowa. Bo w jej wypowiedziach już pojawiły się nowe wątki, padły kolejne nazwiska i informacje.

Spotkanie prowadził Damian Kruczkowski, dyrektor konińskiej książnicy.

 

Artykuł, w nieco odmiennej formie, ukazał się 18 grudnia 2019 roku na stronie Urzędu Miejskiego w Koninie http://www.konin.pl/index.php/jeden-news-new/zydzi-od-kuchni-w-mbp.html

Dziękuję Damianowi Kruczkowskiemu za upublicznienie tekstu na stronie Chaim/Życie.

Damian Kruczkowski i Hanna Merlak podczas spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Koninie. Fotografie z e zbiorów Hanny Merlak i MBP

Projekt
CHAIM/ŻYCIE

Fundacja Tu Żyli Żydzi, Poznań


Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci, realizowane w 2020 r. przez Andrzeja Niziołka

CHAIM/ŻYCIE - portal o kulturze, Żydach, artystach i Wielkopolsce, to projekt edukacji i animacji kultury w Poznaniu i Wielkopolsce. Poszukujemy, gromadzimy i prezentujemy na niej trzy rodzaje materiałów:

* Dzieła twórców kultury odnoszące się do kultury żydowskiej i obecności Żydów w Poznaniu i Wielkopolsce.

* Materiały nt. kultury i historii Żydów wielkopolskich – jako mało znanego dziedzictwa kulturowego regionu.

* Informacje o działaniach lokalnych społeczników, organizacji, instytucji zajmujących się w Wielkopolsce upamiętnieniem Żydów w swoich miejscowościach oraz informacje o tychże działaczach i organizacjach.

Kontakt

  • Andrzej Niziołek

  • Hana Lasman

  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Projekt finansowany jako zadanie publiczne Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury w 2021 r.

© 2020 Fundacja Tu Żyli Żydzi. Strony Trojka Design.