Kilka miesięcy po tym, jak wrócił z Republiki Środkowoafrykańskiej, Noach Lasman dostaje propozycję pracy za granicą - ma poszukiwać na Madagaskarze miejsc, w których występują złoża grafitu i wytypować parę z nich do szczegółowego rozpoznania. Jedno w izraelskich przedsiębiorstw państwowych wspólnie z malgaskimi władzami chce wybudować na wyspie kopalnię tego minerału. Praca jest na około pół roku, dobrze płatna, więc choć będzie musiał zostawić rodzinę, zgadza się. Nęci go także perspektywa poznania nowego kraju i praca z surowcem, z którym dotąd nie miał do czynienia.
Sam Madagaskar kojarzy mu się z Polską i jej antysemicką atmosferą sprzed 1939 roku. Jako Żyd polski pamiętałem doniesienia polskiej prasy przed wojną o planach osiedlenia na terenie tej wyspy trzech milionów polskich Żydów, i to w ciągu krótkiego czasu. To był jakiś groteskowy pomysł, bo przecież polski rząd nie mógł dysponować terenem będącym pod zarządem francuskim, z którym nikt nawet nie spróbował się porozumieć na ten temat. Nie pytano też najbardziej zainteresowanych, to znaczy Żydów i Malgaszy. - napisze wiele lat potem w rozpoczętej, ale nie ukończonej książce o swoim pobycie w tym kraju.
Wylatuje z Izraela 16 października 1963 roku i po paru dniach - znów z tranzytowym pobytem w Paryżu, gdzie mieszkają jego dwie ciotki, siostry mamy - przylatuje do Tananarywy, stolicy dwukrotnie większego od Polski Madagaskaru. Pracuje głównie we wschodniej części wyspy, w pobliżu wybrzeża Oceanu Indyjskiego. Dysponuje jeepem z szoferem i technikiem geologicznym, oraz sprzętem, dostępem do wyników dotychczasowych badań i mapami - co zapewnia mu miejscowe ministerstwo górnictwa. Pierwsze, duże i obiecujące złoże dobrej jakości grafitu znajduje już półtora miesiąca od przyjazdu na Madagaskar w pobliżu miasta Vatomandry. Nie może uwierzyć w swoje szczęście, bo na wyspie działa kilka kopalni grafitu i stale trwają poszukiwania nowych, obiecujących złóż tego materiału. Spędza na wyspie prawie pół roku - większość czasu w dżungli, nie kontaktując się z cywilizacją i nie widząc białego człowieka. Jak pisze, jest to dla niego ciężkie fizycznie i psychicznie.
26 marca 1964 roku Lasman wylatuje z Madagaskaru do Paryża, gdzie z Izraela dolatuje także jego żona Clila. Po raz pierwszy od lat spędzają tam dwa tygodni urlopu i są bez dzieci. To, co zarobił podczas tej pracy pozwala im na spłacenie kredytu za mieszkanie i pozbycie się wreszcie ciążącego na nich długu.
Zachowało się ponad 70 pisanych odręcznie listów Noacha Lasmana wysłanych z Madagaskaru do rodziny oraz około 200 wykonanych na wyspie slajdów.
Sfinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera
CHAIM/ŻYCIE - portal o kulturze, Żydach, artystach i Wielkopolsce, to projekt edukacji i animacji kultury w Poznaniu i Wielkopolsce rozpoczęty dzięki stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Poszukujemy, gromadzimy i prezentujemy na niej następujące rodzaje materiałów:
* Dzieła twórców kultury odnoszące się do kultury żydowskiej i obecności Żydów w Poznaniu i Wielkopolsce.
* Materiały nt. kultury i historii Żydów wielkopolskich – jako mało znanego dziedzictwa kulturowego regionu.
* Informacje o działaniach lokalnych społeczników, organizacji, instytucji zajmujących się w Wielkopolsce upamiętnieniem Żydów w swoich miejscowościach oraz informacje o tychże działaczach i organizacjach.
*Materiały uzyskane w ramach projektu "Z ulicy Żydowskiej na Madagaskar - Noacha Lasmana fotografie i listy z Afryki i Ameryki Południowej".
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.